Instytut Gospodarki Niemieckiej (IW) szacuje, że w Niemczech może obecnie brakować nawet do 1,2 mln pracowników. Na liście najbardziej poszukiwanych zawodów królują m.in.: pielęgniarki i pielęgniarze, elektrycy, hydraulicy, technicy ogrzewania i klimatyzacji oraz kierowcy ciężarówek.
Instytut opracowuje swoje zestawienia , porównując ze sobą liczbę miejsc pracy i bezrobotnych o odpowiednich kwalifikacjach, zgłoszonych do Federalnej Agencji Pracy. Różnica jest przedstawiona jako tzw. „luka w zatrudnieniu wykwalifikowanych pracowników”. Często jednak ogłoszenia i potencjalni kandydaci w ogóle do siebie nie pasują, na przykład ze względu na odległości od miejsca zamieszkania lub wiek. W związku z powyższym rzeczywista liczba brakujących pracowników może być wyższa.
Ważna konsekwencją niedoboru wykwalifikowanej siły roboczej będzie spowolnienie gospodarcze, które może grozić Niemcom. Jest to szczególnie ważne w okresie po gospodarczych „lockdownach”, które dotknęły w 2020 i 2021 wiele branż. Chęć odrobienia strat i wyjścia na prostą może spalić na panewce, ze względu na niedobory na rynku pracy. Dlatego wielu małych i średnich przedsiębiorców pilnie wzywa do zwiększenia imigracji wykwalifikowanych pracowników z zagranicy. „Coraz więcej firm we wszystkich sektorach obecnie nie jest w stanie znaleźć wykwalifikowanych pracowników lub stażystów. Stwarza to zasadnicze zagrożenie dla konkurencyjności małych i średnich przedsiębiorstw, a tym samym dla Niemiec jako miejsca prowadzenia działalności gospodarczej” – powiedział Markus Jerger, dyrektor zarządzający Federalnego Związku Małych i Średnich Przedsiębiorstw (BVMW), dla gazet grupy medialnej Funke. Dodał również: „Potrzebujemy ukierunkowanej imigracji wykwalifikowanych pracowników”.
Również Federalna Agencja Pracy pracy bije na alarm, że w Niemczech dramatycznie zaczyna brakować rąk do pracy. Demografia w Niemczech działa bardzo na niekorzyść i powoduje, że społeczeństwo z roku na rok jest coraz starsze. Dotkliwie zmniejsza się liczna osób w wieku produkcyjnym, powodując ogromne luki na rynku pracowników. Agencje zatrudnienia w Niemczech szacują, że tamtejszy rynek pracy potrzebuje ok. 400 tys. imigrantów rocznie.